Długo zastanawiałam się, czy pisać post o książkach w grudniu, skoro i tak tuż za rogiem czeka na Was podsumowanie całego roku. Zdecydowałam się na wpis o poprzednim miesiącu z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że chyba pobiłam swoją życiówkę jeśli chodzi o ilość książek w miesiącu (było ich aż 9), a drugi że wszystkie były fajne! Pokrótce opowiem Wam o kilku, które towarzyszyły mi w czasie przeziębienia. 


1. Gdzie w Polsce na weekend

W sumie połowa książek, które przeczytałam w ubiegłym miesiącu, to były prezenty. Może to jest jakaś strategia. 😀 Kasię Węgrzyn, autorkę "Gdzie w Polsce na weekend" obserwuje na Instagramie już od dłuższego czasu i długo przymierzałam się do przeczytania jej książki. Wielokrotnie jej wiedza i przedstawione miejsca mnie zaskakiwały. Byłam ciekawa, ile nowości znajdę w tej pozycji. Książka jest podzielona tematycznie, na parki narodowe, kopalnie, góry, zamki itd. Osobiście chyba bardziej by mi pasował podział na województwa i rozróżnienie wtedy takich podkategorii. Może to wynika z tego, że rozdział powiedzmy o Świętokrzyskim byłby bez porównania do Dolnego Śląska, czy Małopolski. W każdym razie moje pierwsze odczucie było takie, że przez taki podział, panuje lekki chaos. Na pewno na plus były krótkie informację o tym, co znajduje się w pobliżu, ale szkoda, że często się one powtarzały. Nie wiem, może myślałam że zaskoczą mnie jakieś miejsca w rejonach, które znam najbardziej. Na pewno do książki będę wracać jeszcze wiele razy, zwłaszcza przy podróżach na Pomorze czy Warmie. Tam znalazłam sporo ciekawych miejsc do zobaczenia. Reasumując, pozycja dobra dla kogoś kto dopiero zaczyna odkrywać swoje bliższe i dalsze okolice. Jednak przy ocenię uwzględniam jeszcze pomysłową szatę graficzną dlatego daję 7/10.

2. Zbrodnia Doskonała

To książka autorstwa Katarzyny Bondy zgarnia najlepszej w grudniu. Sama się zdziwiłam, ale temat po prostu wciągnął mnie na maksa. Jako fanka kryminalnych podcastów i generalnie kryminałów, przeczytałam i słyszałam już wiele. Niektóre zbrodnie bywają przemyślane i skrupulatnie zaplanowane, inne impulsywne i chaotyczne. Czy jednak istnieje zbrodnia doskonała? Przecież tylu kryminalnych zagadek nie udało się wciąż rozwiązać. Na arenie międzynarodowej jest to chociażby seryjny morderca Ted Bundy, a w Polsce głośno teraz o moich dwóch imienniczkach, Iwonie Wieczorek i Iwonie Cygan. Mocno trzymam kciuki za rozwiązanie tych spraw i polecam zagłębienie się w temat, jeśli go nie znacie. Katarzyna Bonda nawiązała współpracę z Bogdanem Lachem, najpopularniejszym polskim profilerem i wspólnie pochyli się nad tematem idealnego zabójstwa. Na początku książki znajdziemy zagadkę dla czytelnika. Przeczytawszy krótki opis zbrodni, mamy wytypować kto mógłby być zabójcą, jakiej płci, w jakim wieku, jakie relacje łączyły go z ofiarą. Pod koniec lektury, znajdziemy rozwiązanie. Wyobraźcie sobie, że Bogdan Lach tak szczegółowo potrafi opisać potencjalnego zabójcę, że uwzględnia w opisie jego poziom wykształcenia oraz ubiór. No zdecydowanie budzi to mój podziw. W książce znajdziemy charakterystykę zbrodni z motywem zemsty, seksualnym, rabunkowym itd. Dla mnie dobra książka to taka, o której później sama komuś opowiadam. Tak było w tym wypadku. A zagadkę rozwiązałam. 😀 To chyba znak dla mnie, czym powinnam się zająć. Daję 10/10

3. Świąteczna mordercza gra

Tak mnie wciągnął temat zagadek, że ucieszyłam się, kiedy mogłam zmierzyć się z jeszcze jedną. Tu już mamy do czynienia z klasycznym kryminałem. Główna bohaterka, Lily niechętnie wraca w rodzinne strony na Święta Bożego Narodzenia. Dlaczego niechętnie? To tam ponad dwadzieścia lat temu życie odebrała sobie jej matka Nic zatem dziwnego, że to miejsce jest dla niej traumatyczne. Postanawia przyjechać tylko z jednego powodu. Niedawno umarła jej ciocia, która opiekowała się rodzinnym domem i jej ostatnim życzeniem było tradycyjne świąteczne poszukiwanie skarbów. Co jest do wygrania? No wiele, akt własności rezydencji. Lily nie zależy na spadku, ale ciocia obiecała że w ten sposób dowie się czegoś czego nie wie, na temat śmierci jej matki. Historia rozkręca się stopniowo. Na początku nie mogłam się odnaleźć w tych rodzinnych koneksjach. W domu zaczynają dziać się okropne rzeczy i zaczęłam zastanawiać, kto może za nimi stać. Akcja jak z horroru - przyjaciele przyjeżdżają na spotkanie i dla niektórych to będą ostatnie chwile. Dobra, więcej  Wam nie zdradzam. Piękna okładka, to ona mnie kupiła. 9/10

4. Niewinne ofiary i fałszywe tropy

I na ostatek chcę jeszcze napisać dwa słowa o kolejnej autorce, której wcześniej nie znałam. Obie książki są z serii o komisarz Oldze Balickiej. Pierwsza z nich dotyczy bestialskiego morderstwa dwójki dzieci. Sprawa jest poważna i do pomocy komisarz zostaje przydzielony jej kolega z młodzieńczych lat, Kornel Murecki. Cała sprawa jest według mnie tłem do życia prywatnego tej dwójki, między którymi kiedyś było jakieś uczucie. Główna bohaterka bywała irytująca i irracjonalna w swoim postępowaniu, jakby nie wiedziała do końca czego chce. Jednak myślę, że to był celowy zabieg autorki. Chciała trochę zapoznać czytelnika  z głównymi bohaterami. W drugiej części komisarz zajmuje się tajemniczym wypadkiem samochodowym, jednocześnie sama musi zmierzyć się z życiowymi zmianami. Tutaj historia jest już dużo ciekawsza, poprowadzona w taki sposób, że zakończenie jest zaskoczeniem. Po pierwszej części miałam trochę niedosyt, ale po drugiej, czekam niecierpliwie na trzecią.  Zapowiada się naprawdę ciekawa seria. Za całokształt daję 8/10

To która książka najbardziej do Was przemawia? 😀

2 komentarze:

  1. Świąteczna mordercza gra to może być moja druga książka, która rozpocznie moje postanowienie czytania czegokolwiek, bo nawet nie mówię, że czytania więcej 😂.
    Ps. Fajne skarpetki (bo sweterek to wiesz xd)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już brzmi jak całkiem dobry plan,od czegoś trzeba zacząć! 😄Dziękuję 😍

      Usuń