Powiedziałabym, że sierpień był przeciętny pod względem książek, ale jedno wydarzenie sprawiło, że jednak wypada całkiem nieźle. A to wszystko dlatego, że w ubiegłym miesiącu zrealizowałam swoje postanowienie noworoczne i ukończyłam wyzwanie przeczytania 52 książek w roku. 💣 Jestem z siebie dumna, bo zakładałam jego realizację dopiero koło listopada/grudnia - jak w poprzednim roku. Oto lista książek, które mi towarzyszyły w drugim wakacyjnym miesiącu:



1. Halny

Tę książkę kupiłam sobie w pewnej wyjątkowej kawiarni w Nowej Hucie, ale o tym miejscu jeszcze nie dzisiaj. Halny to zbiór opowiadań o mieszkańcach właśnie Huty. Kiedy M. przeczytał opis na końcu książki, stwierdził że to "tendecyjne". Może trochę, bo bohaterowie to zazwyczaj ludzie z marginesu, ale to w niczym nie umniejsza. Na pewno na początku miałam problem, aby przyzwyczaić się do formy -  w końcu dawno czegoś takiego nie czytałam, no i stylu - sporo wulgaryzmów. Jedna z historii nosi nazwę "Królowa". Opowiada o młodym chłopaku, który wyszedł z domu dziecka i chce rozpocząć nowe życie. Znajduje pracę w Plazie jako ochroniarz. Niestety szybko o tym fakcie dowiadują się jego wrogowie z dzieciństwa i utrudniają mu służbę. Prowokują go, szykanują, generalnie nie ma łatwo. I niestety pewnego dnia dochodzi do bójki, na nieszczęście naszego bohatera zniszczeniu ulegają  też drogie sprzęty elektroniczne. Oprócz hospitalizacji, awantura kończy się również wypowiedzeniem. Aż nagle w jego obronie zjawia się "Królowa", która była świadkiem całej akcji. Wszystko widziała,  wie że ochroniarz został sprowokowany. Musiała być kimś ważnym, bo szef ochrony przeprasza i cofa swoje słowa o zwolnieniu. Kim jest tajemnicza dojrzała kobieta? Dlaczego mu pomogła? No i czego będzie chciała w zamian? Zakończenie jest zaskakujące. Innym bohaterem jest dziewczyna, która wraca do Krakowa po pobycie w Anglii. Niestety jest śmiertelnie chora i ten powrót jest tak naprawdę pożegnaniem... Generalnie dla mnie plusem była to też miejsce akcji, przez to że dzieje się to w bliskiej mi Nowej Hucie, łatwiej mi było sobie pewne sceny wyobrazić. Może nie każda historia nas porwie, ale myślę że była to ciekawa odmiana :) 7/10




2. Małe Końce Świata

Małe sukcesy należy świętować, prawda? Dlatego ukończenie wyzwania przypieczętowałam kupnem książki, a jakże! Ta była nieco droższa niż normalnie, ale warta swojej ceny. Justynę Mazur poznałam dzięki podcastom "Piąte, nie zabijaj" i na pewno dużo chętniej przeczytałabym coś o tematyce kryminalnej. Jednak byłam bardzo ciekawa tego literackiego debiutu. Pierwsze co mnie zaskoczyło, to wydanie - jest piękne. Twarda oprawa, piękne grafiki w środku, no widać że naprawdę jest porządna. Ci, którzy byli już po lekturze, często komentowali że odnaleźli w niej jakąś cząstkę siebie. Ja się na to nie nastawiałam, choć przy niejednym rozdziale uroniłam łzę wzruszenia. Książka jest podzielona na dwanaście rozdziałów. Każdy opowiada o jakimś końcu świata Justyny. Sytuacji zwrotnej, która była przełomem. Pierwsza i dla mnie chyba najbardziej znajoma to utrata przyjaciela. Myślę, że większość  takiej straty doświadczyła, w mniej czy bardziej bolesny sposób. Kiedy przyglądam się relacjom dzieci w szkole, tym jak są w stanie skoczyć za drugiego, gdzieś z tyłu głowy mam swoje doświadczenia. Też kiedyś miałam takie koleżanki, które miały być już na zawsze, ale życie weryfikuje to bardzo szybko. Niektóre relacje kończyły się już po podstawówce, inne trochę później, a przetrwała garstka. Z perspektywy czasu wiem już, że kiedy coś się kończy, wkrótce zacznie się coś nowego. :) 

Historia, która mnie bardzo wzruszyła, to opowieść o śmiertelnej chorobie ojca Justyny. Już trochę była mi znajoma dzięki podcastom, ale teraz dowiedziałam się dużo więcej. Ten rozdział na pewno przypomniał mi o wdzięczności za to, co mam. Myślę, że tutaj każdy miałby inne przemyślenia, w zależności od swojej sytuacji życiowej. Dla mnie na plus jest też język, jakim posługuje się autorka. Bardzo trafnie przelewa swoje emocje, uczucia w słowa i dzięki temu czytelnik może faktycznie przejrzeć się trochę w lustrze. Cóż mogę więcej powiedzieć? Czekam na kolejną książkę. 9/10




3. Wilkołak

Kiedy wiem, że seria jest dobra? Wtedy kiedy, czytam ją nie od początku, a bez problemu się w niej odnajduję. Tak było w przypadku Wilkołaka, autorstwa Wojciecha Chmielarza. Wygrałam ją w konkursie, nie myślcie że zrobiłam to specjalnie. :) Dla mnie to pierwsze spotkanie z tym autorem, choć wcześniej już nieco o nim słyszałam. Głównym bohaterem serii jest prywatny detektyw Dawid Wolski, który jak łatwo się domyślić, często wpada w jakieś kłopoty. Na pogrzebie swojego ojca detektyw widzi z daleka miłość swojego życia, i nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to że Iga zmarła kilka lat temu...Nikt nie chce mu wierzyć, ale aby udowodnić swoją rację jest zdolny zrobić naprawdę wiele. W czasie własnego śledztwa odkrywa niewygodne fakty dotyczące jego rodziców, a przez to nic już nie będzie takie jak wcześniej. Pewnych obrazów nie da wymazać się z głowy. Pomysł na historię jest ciekawy, tak samo jak jej rozwiązanie dość zaskakujące. Jedyny zarzut mogę mieć tylko do głównego bohatera, jakoś jeszcze się z nim nie polubiłam. Przyzwyczaiłam się, że tacy bohaterowie są silni, nieustraszeni, nic ich nie złamie itp. Tutaj jest trochę inaczej, ale może dzięki temu jest to bardziej ludzkie spojrzenie? Na pewno sięgnę po kolejne tomy. No i okładka mnie zachwyca. Spójrzcie sami. 💚 8/10



4. W błogiej nieświadomości 

Lubicie czytać książki na plaży? Ja generalnie średnio i przyznam szczerze, że wolę spędzać ten czas spędzać w wodzie. Poleżeć lubię w swoim łóżku, ale na wakacjach włącza mi się tryb aktywny i plażowanie mnie zaraz nudzi. 🙈 Dlatego na urlop wzięłam jedną książkę, ale nie przewidziałam że na lotnisku będę czekać 5h 😆 i trzeba będzie kupić gazetę, żeby czymś się ratować. Autorkę JP Delaney kojarzę już po przeczytaniu Lokatorki czy Perfekcyjnej Żony.


 Pewnego dnia Pete wpuszcza do swojego domu nieznajomego Miles'a który podczas rozmowy oznajmia, że w szpitalu podczas porodu nastąpił błąd i zamiana dzieci. Dwuletni Teo nie jest tak naprawdę synem Pete'a. Brzmi absurdalnie? Pierwsze, co robią rodzice po takiej wiadomości, to oczywiście testy DNA, które potwierdzają ojcostwo Miles'a. Spokojnie, poukładane życie Maddie i Pete nagle rozsypuje się jak domek z kart. Poznają swoje prawdziwe dziecko, małego Davida który wymaga niestety bardzo dużo opieki. Jedni i drudzy rodzice na początku próbują się zaprzyjaźnić i traktować trochę jak bliskie kuzynostwo. Niestety dzieli ich też przepaść finansowa, żyją w zupełnie innych standardach i to staje się kością niezgody. To wszystko powoduje frustrację w związku Pete i Maddie. Na jaw wychodzą niewygodne fakty o problemach alkoholowych, pornografii czy zdradach. A wtedy do akcji wkracza sąd. Czy uda się jeszcze uratować tą rodzinę? Czy ten związek przetrwa taką próbę? Ciekawym wątkiem było też dla mnie zachowanie małego Teo, ale tutaj już nie zdradzam za dużo. Generalnie lektura lekka, tak żeby przeczytać i odłożyć na półkę bez zbędnych refleksji. 6/10


No to która książka Was najbardziej przekonuje? :)

6 komentarzy:

  1. No powiem Ci, że mnie osobiście najbardziej przekonuje książka, którą oceniłaś najniżej 🙈 Ale domyślam się, że fabuła może brzmieć dobrze, a to jak ktoś pociągnie narrację czy stworzy bohaterów to inna bajka, czasem tak łatwo zepsuć zapowiadająca się książkę :( chociaż 6/10 to jeszcze całkiem nieźle, więc zaklepuję do pożyczenia numer 3 i 4 🤭 Książka Mazur też brzmi ciekawie (a tym bardziej ten wątek, który opisałaś, bo to faktycznie bardzo życiowe... ale wychodzę z założenia, że każda strata nas czegoś uczy i po prostu trzeba iść do przodu ❤️), ale niestety nie przekonała mnie do swoich podcastów, więc raczej pozycja nie dla mnie :( Z tą liczbą książek to poszalałaś, brawo! 😍 Może czas otworzyć bibliotekę? 😅

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie spakuje je do plecaka 🤩z Mazurowa miałam tak że nie podniecalam się aż tak bardzo jak reszta na insta xd bo mamy jednak nieco inny światopogląd 🙈a tam też dużo o tym pisała, dlatego chętniej siegnelabym po coś kryminalnego ale myślę że o sobie może było jej prościej napisać. Na pewno sporo przeszla. :) Jak wszystkie pożyczone książki do mnie wrócą, bo połowę mam też u rodzicow,to powiem Ci że zastanowię się haha 🤣

      Usuń
    2. Mazur ma jednak jeden niewątpliwy plus- nazwisko! 🙈🤭

      Usuń
    3. Też sobie o tym pomyślałam <3

      Usuń
  2. Nie znam żadnej pozycji z wymienionych, najbardziej mnie zaciekawiły nr 1 i 2 :) 2 chętnie bym pożyczyła od Ciebie :) Kryminałów już ostatnio nie chcę więcej, bo słucham takiej książki na Audiotece (super apka jeśli chodzi o książki do słuchania) "Skazana" i to już jest o takiej tematyce i zaczęliśmy z G oglądać "Rojst" też mroczny serial :) Gratulacje realizacji postanowienia noworocznego :) na przyszły rok musi być chyba jeszcze ambitniejsze postanowienie, bo 52 książki to dla Ciebie pikuś 🤩

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To bardzo chętnie pożyczę :D jestem ciekawa jak Ci się spodobają. :) Rojst super, obejrzałam w wakacje i mega mi się spodobal. Jeden z lepszych polskich serialów. :) Na przyszly rok zakładam biblioteke albo sama pisze ksiazke haha :D

      Usuń