Kwiecień był naprawdę fajnym miesiącem. Sporo się działo pod względem podróżniczym, było też po prostu dużo miłych momentów oraz powodów do świętowania, no i książki! Z ręką na sercu mogę powiedzieć, że w kwietniu trafiłam na same dobre pozycje, a w tym jedną otrzymałam w ramach współpracy. Zapraszam Was do lektury! 


1. Langer 

Zacznę od książki mojego ulubionego autora, do której podchodziłam jednak z pewną rezerwą. Przede wszystkim dlatego, że liczyłam na nową Chyłkę, a nie na książkę o czarnym charakterze z tej serii. No i nie wszystkie książki Mroza są na jednakowo dobrym poziomie, choć nie można tego wymagać od tak płodnego autora. Jak było tym razem? Na spotkaniu charytatywnym Piotr poznaje intrygującą Ninę. Chwilę rozmawiają i szybko odnajdują wspólny język, bowiem obydwoje przyszli tutaj bardziej z grzeczności. Umawiają się na wspólne spotkanie w rezydencji Langera. Piotr traktuje  Ninę, jako kolejną zdobycz. Jak seryjny zabójca, chce ją mieć w swojej kolekcji. Plan miał być prosty, dosypie jej do drinka tabletek usypiających, przywiąże do stołu sekcyjnego w swojej piwnicy, będzie ją torturował, w końcu zabije, a potem jeszcze zgwałci. Coś jednak poszło nie tak, bo to Piotr zasypia i budzi się przywiązany do krzesła. Nina okazała się od niego mądrzejsza. Składa mu nietypową propozycję. Chce, żeby zabił jej męża, który ma romans z prokurator Karoliną Siarkowską, którą Langer bardzo dobrze zna i traktuje jako poważne zagrożenie. Piotr na początku się waha. Nina stopniowo zdobywa nie tylko jego zaufanie, ale i serce. Czy psychopata jest zdolny do wyższych uczuć? Czy taki związek ma jakieś szanse? Najbardziej w książce podobały mi się wstawki z przeszłości głównego bohatera i mogłoby ich być więcej. No, a poza tym naprawdę ciekawy portret psychologiczny. Daję 9/10 i polecam jako uzupełnienie posłuchać jeszcze rozmowy Justyny Mazur właśnie z  Remigiuszem Mrozem o seryjnych mordercach. Podsyłam Wam link


2. Śmierć na Garden Party

No dobrze, to teraz pora na książkę, którą otrzymałam od wydawnictwa Harde. Czy w czasie lektury macie gdzieś z tyłu głowy prolog? Ja przyznam szczerze, że zazwyczaj o tym zapominam. W tym wypadku, było inaczej. Początek historii zaczyna się od zabójstwa. Wiemy tylko, że zabiła główna bohaterka, ale czytelnik nie wie, kto zmarł i dlaczego. Natomiast cała akcja rozgrywa się w ciągu jednego dnia i chyba pierwszy raz czytałam taką książkę. Na początku trochę mnie denerwowało to wolne tempo akcji. Dopiero pod koniec, zrozumiałam że narastało we mnie napięcie w związku ze zbliżającą się kulminacją. Miałam swoje teorie i oczywiście okazały się błędne. No dobrze, a co w ciągu tego jednego dnia się wydarzyło? Nadine przygotowuje imprezę urodzinową dla swojej matki. Od rana pracuje na pełnych obrotach i czuje narastający niepokój, bo wie że przyjęcie może przynieść jakiś przełom. W ciągu dnia odbywa również trudne rozmowy ze swoimi dziećmi. Zarówno syn, jak i córka odkrywają przed nią swoje tajemnice. Jednak to nie koniec kłopotów, do Nadine odzywa się dziennikarz, który jest w posiadaniu niewygodnych informacji o jubilatce-sławnej pisarce. Sama gospodyni jest w stanie zrobić naprawdę wiele, żeby ochronić swoją rodzinę. Choć nie do końca może nazywać się przykładną matką i żoną. Historia była naprawdę ciekawa, aczkolwiek długo się to wszystko rozkręcało. Daję 8/10. 


3. Wrzask

Pora na książkę do której się długo zbierałam i teraz tylko tego żałuję! Nie wiem na co czekałam. 👀  Czytałam już kilka książek Izabeli Janiszewskiej i były naprawdę niezłe, z tą było podobnie. Główna bohaterka, Larysa, jest reporterką. Trafia na ciekawy trop, sadystycznego mafioso, który płaci młodym dziewczynom za brutalny seks. Jak można się domyślić, mężczyzna jest wysoko postawiony i ma wiele znajomości, więc rozgrzebywanie tego wątku przysposobi Larysie wielu problemów. Jej drogi krzyżują się z policjantem, który bada sprawę zabójstwa lub samobójstwa młodej studentki. Czy sprawy są ze sobą powiązane? Do czego doprowadzi wspólne śledztwo dwójki młodych ludzi? Zupełnie ambiwalentne uczucia towarzyszyły mi przy poznawaniu głównych bohaterów. Ona strasznie mnie irytowała, a On oprócz trudnej pracy, zmagał się z własną traumą. Za dzieciaka znalazł własną matkę w wannie pełnej krwi. Dlatego oprócz jakiejś sympatii, budził też moje współczucie. Sama jestem ciekawa, jak potoczą się ich dalsze losy, więc na pewno przeczytam kolejną część. Dobry kryminał, szybko przeczytany. Daję 8/10. 


4. Krzycz do woli

W tym wypadku sięgnęłam po książkę ze względu na intrygującą okładkę i ciekawy opis z tyłu. Przyciągnęła mnie jeszcze nota biograficzna, pisarz jest byłym osadzonym, wielokrotnym recydywistą, znającym gangsterski świat od podszewki. Po odsiadce, wielu skazywało go na porażkę. Co może osiągnąć recydywista? On przecież na pewno tam wróci. A tu proszę, napisał książkę! I to niejedną! A ta, którą Wam polecę zgarnia tytuł najlepszej w tym miesiącu. Pewnego wrześniowego popołudnia, mała dziewczynka Ola, nie wraca do domu. Miała wrócić prosto ze szkoły i niestety nie dotarła. Rodzice często mają swego rodzaju przeczucie, kiedy mogło się wydarzyć coś złego. Tak było w tym wypadku. Praktycznie od razu, po wykonaniu kilku telefonów, rodzice wszczynają poszukiwania. Sprawdzany jest każdy zakamarek, ale niestety bez skutku. Co ciekawe, Ola w tym dniu ubrana była bardzo podobnie, jak jej bliska koleżanka  Kasia. A Kasia pochodzi z bardzo bogatej rodziny i to sprawia, że dziadek Kasi, troszcząc się o swoją rodzinę, rozpoczyna swoje śledztwo. Wynajmuje detektywa, który miał być tak naprawdę przykrywką dla jego nielegalnych działań. Sytuacja się komplikuje, bo chłopak dociera do przestępczego świata i na jaw wychodzi, że porwanie Oli było pomyłką. Czy ta historia zakończy się happy endem? Musicie sami sprawdzić. Książka jest gruba i przyznam, że podchodzę do takich z rezerwą, a tutaj... ani przez chwilę nie byłam znudzona. Ukłony dla autora za tak poprowadzoną narrację. Nie znajdziecie tutaj zbędnych opisów, przydługich dialogów. Czego chcieć więcej? 11/10 




 

4 komentarze:

  1. Jak będę mieć ochotę na kryminał to jest z czego wybierać :) Mnie ostatnio urzekła "Gdzie śpiewają raki" też z morderstwem w tle, polecam wszystkim czytającym bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz, właśnie miałam się kiedyś pytać o to jak ta książka:) w takim razie na pewno przeczytam 😘

      Usuń
  2. Wszystko brzmi tak intrygująco, że chciałabym przeczytać wszystko od razu, Ty to umiesz wyłuskać perełki 😍 chociaż u mnie było podobnie, większość książek przeczytanych w kwietniu była naprawdę interesujaca 🤭

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to mam nadzieję, że maj będzie równie dobry! Tym bardziej, że dostarczyłam Ci kilka naprawdę fajnych książek :D

      Usuń