Miałam takie postanowienie w kwietniu - oglądać więcej filmów i seriali, a mniej książek. Może nie brzmi ambitnie, ale chciałam spełnić prośbę kilku osób i napisać posta o filmach, a poza tym kiedy czytam dobrą książkę, nic nie jest w stanie mnie od niej oderwać. Nooo, może nowy sezon z Domu Papieru (kiedy będzie?! ;)) W kwietniu jednak książki same trafiały do mych rąk, dlatego dalej trzymam poziom jeśli chodzi o liczbę, poniżej zestawienie 7 przeczytanych książek :

  • Słynne zbrodnie w ZSRR. 10 najgłośniejszych przestępstw w Związku Radzieckim (Jaissanbayev Talgat)
  • Seryjni mordercy ( wielu autorów - m.in Czornyj, Moss)
  • Sfora ( Przemysław Piotrowski )
  • Zjazd absolwentów (Guillame Musso)
  • Terapeutka (B.A Paris)
  • Złe miejsce (Minka Kent)
  • Wspomnienia Oświęcimskie (Antonina Piątkowska)




The winner is...
 
Ulubieńcem tego miesiąca jest dla mnie zdecydowanie Terapeutka. Po pierwsze, przez urocze okoliczności w jakie do mnie trafiła (dziękuję jeszcze raz!), a po drugie bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie nastawiałam się na nic spektakularnego, Paris czyta się szybko, pozostałe przeczytałam, więc stwierdziłam że sięgnę i po tę. Alice i Leo rozpoczynają nowy etap w życiu, przeprowadzają się do wspólnego domu na strzeżonym osiedlu. Teraz ich związek ma nabrać kolorów - do tej pory żyli trochę na odległość. Alice bardzo chce zintegrować się ze społecznością lokalną dlatego zaraz po przeprowadzce zaprasza sąsiadów na imprezę. Reakcja Leo budzi jej podejrzenie, tak samo jak i zachowanie gości. W końcu dowiaduje się, że poprzedni właściciele tego domu nie żyją. Zaczyna własne śledztwo. Podejrzanych w trakcie lektury miałam wielu, już prawie byłam pewna swego. A tu jednak zakończenie okazało się zupełnie inne, a było na wyciągnięcie ręki... 
Polecam 10/10



Jeden autor czy kilku? 

Jedną z dwóch książek, które sobie w tym miesiącu kupiłam, to oprócz Sfory, Seryjni Mordercy. Znani polscy pisarze próbują wcielić się w umysł zbrodniarza i opowiedzieć historię widzianą jego oczami. Każda jest napisana w zupełnie innym stylu. Znajdziemy tam opowieść o Bogusławie Arnoldzie czy Karolu Kocie. Pierwszy rozdział jest nieco inny, ponieważ jest poświęcony profilowaniu kryminalistów. Mnie ta dziedzina bardzo interesuje, więc zawsze z zaciekawieniem sięgam po takie informację. Jest też fajnym pomysłem na wstęp do takiej książki. Najbardziej przypadła mi historia napisana przez Marcela Mossa, aż sama byłam zdziwiona. Tutaj jego wulgarny i cięty język według mnie idealnie oddał myśli i emocje, jakie mogły towarzyszyć Sławomirowi T.  Każdy z autorów zupełnie inaczej podszedł do swojego zadania, ma inny styl pisania, dzięki czemu jest to naprawdę różnorodna książka i przybliżająca czytelnikowi osobowość psychopatyczną.

Dla mnie 8/10



Budujesz napięcie i nagle...

Okładka Zjazdu Absolwentów wiele razy już mi gdzieś mignęła. A to w księgarni, a to w Biedronce, czy gdzieś w internetach. Zawsze jednak było coś ważniejszego niż kupno tej książki. I tak w końcu sama wprosiła się w moje czytelnicze progi. Akcja od samego początku jest ciekawa - odbywa się zjazd absolwentów liceum we Francji. Ma być to symboliczne spotkanie, po którym ostatecznie  jeden z budynków szkolnych ma zostać  wyburzony. A wtedy wyjdzie na jaw, że są w nim ukryte zwłoki. Tłumione przez przez 25 lat wyrzuty znów dają o sobie znać i to z podwójną mocą. Rozpoczyna się nerwowe oczekiwanie, łączenie faktów, poszlak... Wszystko dotyczy znanej i lubianej Vinci, jednak im więcej informacji się pojawia, tym bardziej nieskazitelne wspomnienie o koleżance ze szkolnej ławki, staje się podejrzane. Wcale nie była taka idealna, poukładana. Ta historia pokazuje do czego mogą doprowadzić kłamstwa, zazdrość, niedomówienia. O ile książkę czyta się szybko, zakończenie jest zaskakująco, to czegoś mi zabrakło. Chyba właśnie jakiejś historii o tym, jak doszło do nawiązania pewnej relacji (nie mogę niestety za wiele zdradzić. 🙈)

Dla mnie 7/10



Trochę historii

Ostatnia książka, o której chcę Wam opowiedzieć dotyczy zbrodni w ZSRR. W Rosji seryjnych morderców nazywa się maniakami. To zbiór różnych historii (tym razem napisanych przez jednego autora) o najgłośniejszych zbrodniach w ZSRR. Niektóre już znałam ze swojego ulubionego podcastu (Sceny Zbrodni niezmiennie polecam), ale na szczęście nie wszystkie. Generalnie książka bardzo ciekawa, jedna z historii była np. o strzelance, którą urządziło sobie dwóch kolegów, którzy wrócili dopiero co z wojny. Pole bitwy musi zmienić człowieka raz na zawsze i tak było z bohaterami tej historii. Wystarczył mały zapalnik - ukochana dziewczyna zrywa w liście i wychodzi za mąż za innego. To doprowadziło do istnej masakry. Inna historia jest np. o rodzinnym porwaniu samolotu. Jedyny zarzut jaki mogę mieć, to styl autora. Nie do końca przypadł mi do gustu, brzmiało to trochę jak pozbawione emocji. A poza tym nie wszystkie historię mnie porwały, jedna była np. o specyficznej kradzieży w muzeum. Tej raczej bym nie określiła jako brutalnej - no może była głośna. 👀 Generalnie książka ciekawa, ale mogłaby być napisana w dużo lepszym stylu.

6/10




Kwiecień - plecień przeplatał różne gatunki i różnych autorów.  W maju mam jeszcze kilka pożyczonych książek do przeczytania, ale moi ulubieńcy wydali/lub wydadzą lada dzień kolejne nowości, chyba się skuszę... ;)
 Po którą z książek najchętniej byście sięgnęli?

6 komentarzy:

  1. Anonimowy11 maja, 2021

    To chyba pierwszy miesiąc, kiedy udało mi się pobić Cię w ilości przeczytanych ksiazek! �� Ale to pierwszy i ostatni raz, bo "Sforę" męczę już od początku maja, także nie jestem zbyt rozpędzona �� Koniecznie muszę sięgnąć po terapeutkę! �� Z tych Zbrodni ZSRR też dla mnie historia o obrazie była taką "zapchaj dziura"-nic szczególnie ciekawego... Ale tak czy siak wartościowa książka :) Mordercy z kolei super! Nużyła mnie tylko jedna historia, ta o "eleganckim mordercy"- cała reszta majstersztyk ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co Ty gadasz? 😁 Ile przeczytałaś? A terapeutka już na Ciebie czeka! Seryjni Mordercy to faktycznie swietna książka, przeczytałam błyskawicznie i Ty pewnie też ^^ a o ZSRR to można się dzięki tej książce dużo dowiedzieć czyli połączyć przyjemne z pożytecznym :)

      Usuń
    2. Zaliczam na swoim koncie 11 pozycji- mając dostęp do dobrych książek szło mi to raz dwa 😍

      Usuń
    3. E to świetny wynik 🥳🥳🥳

      Usuń
  2. Ja oczywiście jak się uporam z zaległościami to też Terapeutkę poproszę 😀. Ciekawe zdjęcia w poście, które przyciągają uwagę baaardzo 😇.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chętnie pożyczę ale jest kolejka do terapeutki haha 😅 cieszę się że to piszesz bo akurat byłam średnio zadowolona ze zdjęć🙈

      Usuń