Nasze tegoroczne wakacje były inne, niż dotychczas. Nastawione przede wszystkim na zwiedzanie, a nie jak to często bywało, na leżakowanie. Zeszłoroczne Ateny były już krokiem w stronę takiego trybu wypoczynku i teraz tylko utwierdziliśmy się w przekonaniu, że to jest coś dla nas. Nie przedłużam i zapraszam na pierwszy z serii wpisów. Na początek zabieram Was do Drezna. 




Kilka słów o samym mieście

Drezno jest miastem w klimacie barokowym i to widać na każdym kroku. Wszystko to za sprawą króla Augusta II Sasa, który w Dreźnie się urodził i przebudował je według swojej wizji. Niestety noc z 13/14 lutego 1945 była tragiczna dla miasta, ponieważ w wyniku II Wojny Światowej zostało doszczętnie zniszczone. To, co dzisiaj widzimy, jest tylko odwzorowaniem tego, co było. 

Co zobaczyć w Dreźnie?

Drezno jest fajną opcją na weekend, a na dodatek z Polski połączenie jest dość dobre. Jeśli nie chcemy jechać własnym autem, mamy do wyboru jeszcze chociażby flixbusa. Może po przeczytaniu wpisu, zaplanujecie tam swoją podróż. Mam nadzieję. 😊

1. Zwinger

To prawdziwa perełka w Dreźnie. Rozmiar tego pałacu robi wrażenie i mimo, że my trafiliśmy akurat na remont, to i tak nam się podobało. Jednak trzeba przyznać, że nie jest to typowy zamek, a kompleks budynków, którego rozmiar i przepych robi wrażenie. Mamy tu piękne fontanny, bramy, rzeźby. Zwiedzanie dziedzińca jest darmowe, jednak na jego terenie znajduje się też płatne muzeum Galerie Obrazów Starych Mistrzów, o której mowa ,a tam m.in: obraz Madonny Sykstyńskiej autorstwa Rafaella Santiego.

 My się nie zdecydowaliśmy na wejście, ale podsyłam Wam link do strony, w której znajdziecie więcej informacji. Moją uwagę przykuła nieco ukryta, ale piękna barokowa fontanna "Kąpiel Nimf". To też świetne miejsce, aby nieco się schłodzić, bowiem w czasie słonecznych dni, taki spacer może dać nam trochę w kość. Chodźmy jednak dalej.


2. Orszak Książęcy

Kolejnym ważnym punktem jest malowidło na ścianie. Ma ono ponad 100 metrów długości i do jego utworzenia potrzebowano aż 25 000 płytek porcelanowych. Przedstawia 800 lat rządów Wettynów, którzy piastowali władze w Saksonii. Autorem tego dzieła jest Wilhelm Walther, który początkowo namalował je na kartonie. Ze względu na możliwość zniszczenia, przeniesiono je na kafelki. Mimo, że miasto zostało zbombardowane, dzieło ostało się w całości. Jest to jedno z ważniejszych miejsc w Dreźnie. Poza tym tu znaleźliśmy w końcu jakieś stragany z pamiątkami. Nie było ich za dużo, bo całe dwa, ale jak to tak wrócić bez magnesiku? 😉


3. Katedra świętej Trójcy

W czasie spaceru po centrum na pewno rzuci Wam się w oczy potężna katedra. Kościół podobnie jak i Zwinger, został wybudowany na polecenie króla Augusta II. W czasie bombardowania w 1945 roku kościół zniszczono. Ocalała jedynie wieża, a proces odbudowania trwał do 1965 roku. Wejście podobnie jak na dziedziniec jest darmowe. 


4. Opera Sempera

Tuż obok Katedry, dosłownie po drugiej stronie ulicy, naszym oczom ukaże się Opera Sempera. Kolejny piękny symbol Drezna. Budynek został wzniesiony w latach 1838-1841, jako teatr dworski. Jednak spłonął po 28 latach. Za jego odbudowę zabrano się błyskawicznie i już po sześciu tygodniach był dostępny dla widzów. Drezdeńczycy nazywali go wtedy żartobliwie: budą z desek. Jednak nie był to koniec problemów, jak większość zabytków, opera również uległa zbombardowaniu w 1945 roku. Mało tego, w 2002 roku wezbranie rzeki Łaby spowodowało szkody o wartości prawie 30 milionów euro. Jak widzicie, opera dużo przeszła. Bilet do środka kosztuje 10 euro + jeszcze dodatkowa opłata za zrobienie zdjęć. 


5. Kościół  Maryi Panny

Nie sposób nie wspomnieć o jeszcze jednym budynku sakralnym w Dreźnie. Jest to niejako jeden z symboli protestanckiej architektury w Europie. Długo po zniszczeniu w czasie II Wojny były tu po prostu ruiny przypominające o tej tragedii. Dopiero po 40 latach zdecydowano o jego rekonstrukcji, ale od słów do czynów musiało minąć kolejne 4 laty. Dopiero w 2005 roku kościół został ponownie otwarty. Wejście jest darmowe. Nieopodal znajduje się też pomnik Marcina Lutra. 


6. Tarasy Bruhla

Pora na małą przerwę, prawda? Najlepiej na wypoczynek w pobliżu centrum, nadaje się promenada spacerowa nad rzeką Łabą. Mamy tutaj sporo ławeczek w cieniu, ciekawe rzeźby i przede wszystkim ładny widok na miasto. 


Jeśli lubicie rejsy, to nieopodal znajduje się też przystań przy której możemy wykupić sobie bilety na taką atrakcję. My za rejs po mieście zapłaciliśmy 42 euro, ale w sumie to nie był godny polecenia. Spóźniliśmy się na całodniowy do Miśni, w której jest sporo winiarni. Generalnie te pieniądze można było wydać na coś innego. No, ale wiemy na przyszłość. 😉


7. Grosser Garten 

Czyli nic innego jak piękny duży ogród! Jeśli nabraliśmy trochę sił warto się tam przespacerować z centrum. To około 20 minut spokojnego marszu. Centralnym punktem parku jest pałacyk w stylu barakowym, a także jeziorko z fontanną tuż za nim.

 Mamy tutaj ścieżki rowerowe, kolejkę która jeździ po parku, a także na obrzeżach znajduje się zoo oraz ogród botaniczny. Sporo ludzi leżało też po prostu na kocu, więc to takie idealne miejsce na odpoczynek. Brakuje jednak jakiejś gastronomii, bo aż się prosiło wypić kawkę mrożoną albo zjeść loda, a tam nie było gdzie. 😀Ogród na pewno wygląda najlepiej, kiedy wszystko kwitnie, więc jeśli zastanawiacie się kiedy jechać, to pewnie maj jest dobrym pomysłem. Zajmuje aż 147 hektarów, ale byliśmy w jeszcze większym i ładniejszym parku, o tym niedługo! 


8. Wyjątkowe osiedle - Kunsthofpassage 

Nie byłabym sobą, gdybym w Dreźnie nie wynalazła jakiejś perełki. Przenosimy się do dzielnicy Neustadt, która mnie osobiście trochę skojarzyła się z krakowskim Kazimierzem. Pełno tu klimatycznych knajpek, fajnych murali i ciekawych budynków.

Znajdziemy tutaj wyjątkowe osiedle składające z pięciu kolorowych, starych kamienic, połączonych jednym podwórkiem. Każdą kamienicę projektował inny artysta według swojego zamysłu. Zdecydowanie największe wrażenie robi niebieskie podwórko, na którym znajdziemy system metalowych rur i lejków. Ponoć w czasie deszczu można tu usłyszeć prawdziwy koncert. Aż szkoda, że wtedy nie padało. 😀

9. Obrzeża Drezna- zamek Pillnitz

Generalnie Drezno jest fajną opcją na weekend, bo jesteśmy w stanie większość najważniejszych miejsc zobaczyć właśnie w dwa dni. A, że my narzuciliśmy sobie dość intensywne tempo zwiedzania, to pod koniec poszukaliśmy jeszcze czegoś dalej. Padło na zamek Pillnitz, który był kiedyś letnią rezydencją królów.


Niestety nasza siesta poobiednia trwała za długo i do środka nie zdążyliśmy wejść, ale ogrody są otwarte do zmierzchu i za darmo. Pałac czynny do 18, a zwiedzanie kosztuje 8 euro +3 euro za park. My byliśmy po godzinach otwarcia, dlatego już nie było komu zapłacić. Oszczędność. Pałac jest zlokalizowany na obrzeżu Łaby, a przez to są stamtąd piękne widoki. Jednak w czasie powodzi tysiąclecia w 2002 roku bardzo ucierpiał i musiał zostać odbudowany. Na terenie parku znajduje się restauracja, więc tym razem można się skusić na małe co nieco. 


10. Komunikacja w Dreźnie

My podróżowaliśmy tylko tramwajem, albo pieszo. Bilety nie należą do najtańszych. Bilet całodniowy to nie ,jak u nas 24h, tylko od skasowania do 4 nad ranem dnia następnego. Jego koszt to 6.90 euro. Jednorazowy bilet kosztuje 2,70, ale możemy jechać maksymalnie godzinę. Dziwne. W każdym razie, my zdecydowaliśmy się na karnet 4-przejazdowy za 9.40 i to nam wystarczyło. Jeśli chcieliśmy się dostać do centrum, to wysiadaliśmy na przystanku Postplatz. Z ciekawostek, to byliśmy zaskoczeni ilością ludzi w maskach w tramwaju. 80% pasażerów miało. Już niedługo w Polsce... Poza tym, jeśli chodzi o jazdę, to Niemcy są bardzo przepisowi. Na drogach w terenie zabudowanym królują ograniczenia do 30 albo 50 km/h i zaraz za nimi poukrywane fotoradary. Niestety jeden cyknął nam fotkę, dlatego o tym wspominam. 


11. Hotel

My spaliśmy w Sax Imperial, który jest położony od centrum jakieś 6km, czyli ok 20-25 min jazdy tramwajem. My przy wyborze noclegów nie sugerujemy się aż tak bliską lokalizacją, a niezłymi opiniami i dobrym śniadaniem w cenie. I to właśnie tutaj było. Do tego dostaliśmy naprawdę duży i przestronny pokój, wszystko było pięknie wysprzątane, a hotel położony jest w cichej i spokojnej okolicy. Za dwie noce zapłaciliśmy 150 euro. 


12. Małe rozczarowanie

Niestety nie mogę Wam polecić jakiejś fajnej knajpki z typowo niemieckim jedzeniem, bo nie znaleźliśmy takiej. Szukaliśmy też stoisk z kiełbaskami (z wurstem 😋), ale również o takie trudno. W Wiedniu było ich zatrzęsienie, a tutaj niestety albo źle szukaliśmy, albo są poukrywane. Może byłoby łatwiej odnaleźć coś smacznego, gdyby menu było również po angielsku. Niestety o takie trudno. Podobny problem miałam ze znalezieniem pamiątek, o czym już wcześniej wspominałam. Zdziwiła nas jeszcze jedna rzecz, że w sklepie obok naszego hotelu był osobny budynek na same napoje i drugi na resztę. Żałujcie, że nie widzieliście naszych min, kiedy szukaliśmy zwykłej wody chyba przez 10 minut. 😅

13. Czego nie zobaczyliśmy, a mogliśmy?

Na pewno w Dreźnie warto zwrócić uwagę też na zamek, którego początki powstania datuje się już na okres średniowieczny. Jak się domyślacie, również uległ zniszczeniu w wyniku wojny. Dziś jest to połączenie kilku stylów, a w środku są liczne muzea. Najbardziej popularne to Nowe Zielone Sklepienie, w którym mieści się skarbiec. Czemu nie zwiedziliśmy zamku? Po pierwsze nie starczyło nam czasu, a po drugie mieliśmy już trochę przesyt po zwiedzaniu w Polsce. W Dreźnie postawiliśmy przede wszystkim na dużo spacerowania i poznawanie miasta w ten sposób. 


No to komu spodobało się Drezno? 😍




6 komentarzy:

  1. Mnie się podobało !

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne mieliście te wakacje! 😍 I pewnie Cię zaskoczę, ale ze wszystkich atrakcji chyba najbardziej urzekło mnie to osiedle 😅 Lubię takie niebanalne budownictwo, a te kolorowe budynki mi się akurat skojarzyły z Poznaniem :) I choć nie znoszę deszczu, to wyjątkowo nie miałabym nic przeciwko jakbym na niego trafiła 🤣 swoją drogą czy mandat już przyszedł czy wciąż czekacie? 😁

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mnie najbardziej podobała się wycieczka rowerowa,bo była totalnie spontaniczna a w takim pięknym miejscu,że głowa mała. 😄Ale te budynki też były super! Opłacało się grzebać w internecie żeby znaleźć coś fajnego 😁 jeszcze czekamy 😈

      Usuń
  3. Super zaprezentowane Drezno, do którego nawet nie myślałam, żeby jechać a tu dużo fajnych miejscówek :D. I też najbardziej spodobało mi się to osiedle i niebieska kamienica 😍 brakowało tylko w tle Ciebie w tej obłędnej niebieskiej kiecce 🤩

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może kiedyś się wybierzecie 😁 haah wtedy miałam już czerwona bo wiedziałam że popołudniu będzie pałac z cegły 🤣ale niebieska zrobiła szał,to prawda 🤩

      Usuń